Wróciłam niedawno z wakacji na których spotkał mnie i moich towarzyszy nieprzyjemny incydent:Byliśmy na dyskotece i dokładnie przy ostatniej piosence zostawiliśmy nasze rzeczy bez opieki noi nam ukradli.Szczęście w nieszczęściu jest takie że nie zabraliśmy ze sobą wartościowych rzeczy tylko drobne pieniążki.No ale mój ukochany polarek mi ukradli i było mi smutno.A czy wam zdarzyło się bliskie spotkanie z złodziejem?
Noo.... ta ja wam zaraz powiem jakie to Bujak oberawł cięgi od losu..ano Trzy razy-prawie pod rząd -skradziono mi portfel ...wszystkie incydenty wydarzyły się albo w drodze albo już po Rockotece(ale podkreślam -nigdy w trakcie).No niestety co poniektórzy mają pecha przez całe życie...ale najtragiczniejszy był ten ostatni raz , kiedy zarówno portfel jak i jego zawarość były porzyczone...No ale nie ma tego złego ...
więc chociaż przy świadkach jestem ofiarą losu itp to przynajmniej jak dla mnie ...osobą wybitnie w tych sprawach obeznaną i doświadczoną..co może mi w pzryszłości zaowocować...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach